szary człowiek
I mało / little II tam, gdzie słonko zachodziło / where the sun was setting. III żywioły / four elements IV spalony las / burned forest V ścieżka / path VI rytuał przejścia (złudzeniom precz) / rite of passage (down with illusions) VII zmęczony zmiennik (pamięci P. Gintrowskiego) / tired co-driver (in memoria P. Gintrowski) VIII pędzą lata jak wagony (savoir-vivre) / years are scurrying like train wagons (savoir-vivre) IX już wrzesień / already september X żyj / live on |
mało / little
mało życia
ciągle mało
lato w jesień
trawa w siano
mało siły
ciągle mało
płochość ducha
lekkość ciała
mało marzeń
ciągle mało
sen zbyt płytki
skrywa całość
mało pieśni
wciąż za mało
by śmielej
w duszy zagrało
mało życia
ciągle mało
lato w jesień
trawa w siano
mało siły
ciągle mało
płochość ducha
lekkość ciała
mało marzeń
ciągle mało
sen zbyt płytki
skrywa całość
mało pieśni
wciąż za mało
by śmielej
w duszy zagrało
tam gdzie słonko zachodziło /where the sun was setting
tam, gdzie słonko zachodziło wracał z orki jary kmieć
„w chacie ogień, mleko, miłość” weselił się jary kmieć
„w chacie ogień, mleko, miłość dobrze krowę i rodzinę mieć”
tam, gdzie słonko zachodziło na polanie luty drwal
po swych ojcach włada siłą spluwa w dłonie luty drwal
po swych ojcach włada siłą drzewo łamać będzie jego stal
tam, gdzie słonko zachodziło przy kaganku młody żak
bardziej rozumem niż siłą wierzył żarstko młody żak
„w księdze pytań wbiję pieczęć odpowiedzi pewnej dodam znak”
tam, gdzie słonko zachodziło szedł gościńcem wędrowiec
„bo w kołysce się przyśniło” wspomniał chudy wędrowiec
„bo w kołysce się przyśniło w obcej ziemi, w drodze przyjdzie lec”
„w chacie ogień, mleko, miłość” weselił się jary kmieć
„w chacie ogień, mleko, miłość dobrze krowę i rodzinę mieć”
tam, gdzie słonko zachodziło na polanie luty drwal
po swych ojcach włada siłą spluwa w dłonie luty drwal
po swych ojcach włada siłą drzewo łamać będzie jego stal
tam, gdzie słonko zachodziło przy kaganku młody żak
bardziej rozumem niż siłą wierzył żarstko młody żak
„w księdze pytań wbiję pieczęć odpowiedzi pewnej dodam znak”
tam, gdzie słonko zachodziło szedł gościńcem wędrowiec
„bo w kołysce się przyśniło” wspomniał chudy wędrowiec
„bo w kołysce się przyśniło w obcej ziemi, w drodze przyjdzie lec”
żywioły / four elements
stoję na szczycie kamiennej góry nade mną niebo, pode mną chmury
stoję na szczycie kamiennej góry nade mną niebo, pode mną
asfalt
w dolinie susza, wojenne łuny skłócone domy i wrzące tłumy
w dolinie susza, wojenne łuny skłócone domy, nienawiść
ogień
w powietrzu ciężkim ciemne smugi błysk, uderzenie i deszczu strugi
w powietrzu ciężkim ciemne smugi błysk, uderzenie i
woda
konie cwałują, kopyta tętnią w pianie i błocie ziemię tratują
konie cwałują, kopyta tętnią w pianie i błocie, aż złapią
oddech
stoję na szczycie kamiennej góry nade mną niebo, pode mną chmury
stoję na szczycie kamiennej góry nade mną niebo, pode mną
asfalt
w dolinie susza, wojenne łuny skłócone domy i wrzące tłumy
w dolinie susza, wojenne łuny skłócone domy, nienawiść
ogień
w powietrzu ciężkim ciemne smugi błysk, uderzenie i deszczu strugi
w powietrzu ciężkim ciemne smugi błysk, uderzenie i
woda
konie cwałują, kopyta tętnią w pianie i błocie ziemię tratują
konie cwałują, kopyta tętnią w pianie i błocie, aż złapią
oddech
spalony las / burned forest
smugi dymu
szkielety drzew
dobrze już znam
spalony las
za sobą już mam
w pamięci
płonąca ściana
i ognia świst
konarów trzask
i ptaków
paniczny gwizd
zgliszcza
popioły
porośnie las
nasiona sprowadzi wiatr
zasieje czas
smugi dymu
szkielety drzew
dobrze już znam
spalony las
za sobą już mam
w pamięci
płonąca ściana
i ognia świst
konarów trzask
i ptaków
paniczny gwizd
zgliszcza
popioły
porośnie las
nasiona sprowadzi wiatr
zasieje czas
ścieżka / path
miała suka psów gromadkę
chłop do wora i na kładkę
i nad ranem kojec zmienił w głaz
hej! Charonie moich marzeń
obol został w nocnym barze
dola moja gorzka jak sto gram
chłop do wora i na kładkę
i nad ranem kojec zmienił w głaz
hej! Charonie moich marzeń
obol został w nocnym barze
dola moja gorzka jak sto gram
dróg przeszedłem już zbyt wiele
zostawali przyjaciele
na ostatni zakręt wchodzę sam
hej! Strażniku złud przydrożnych
moich kroków nieostrożnych
jak mam teraz i dla kogo żyć?
dla mnie nie ma już powrotu
w sercu jaskółczy niepokój
a przede mną ścieżka w ciemny las
rytuał przejścia (złudzeniom precz) / rite of passage (down with illusions)
jestem ofiarą, bywam też katem
wyrodną siostrą i wielkim bratem
ludzkiej wyższości złudzeniom precz
nieomylności złudzeniom precz
doskonałości złudzeniom precz
krystaliczności złudzeniom precz
wyrodną siostrą i wielkim bratem
ludzkiej wyższości złudzeniom precz
nieomylności złudzeniom precz
doskonałości złudzeniom precz
krystaliczności złudzeniom precz
fundament ziemi, patronat nieba
szklana pułapka, ludzka potrzeba
o pępku świata złudzeniom precz
o bożkach z nami złudzeniom precz
świecie bez granic złudzeniom precz
pancernej szybie złudzeniom precz
szklana pułapka, ludzka potrzeba
o pępku świata złudzeniom precz
o bożkach z nami złudzeniom precz
świecie bez granic złudzeniom precz
pancernej szybie złudzeniom precz
poza horyzont wystawiam głowę
trwoży nieznane, sroży się nowe
o bezpieczeństwie złudzeniom precz
bezkrwawych przejściach złudzeniom precz
marszu bez klęknięć złudzeniom precz
życiu bez pęknięć złudzeniom precz
trwoży nieznane, sroży się nowe
o bezpieczeństwie złudzeniom precz
bezkrwawych przejściach złudzeniom precz
marszu bez klęknięć złudzeniom precz
życiu bez pęknięć złudzeniom precz
zmęczony zmiennik (pamięci P. Gintrowskiego) / tired co-driver
ten kraj nie daje w nocy słodko spać
taksówkę w zakręt trzeba brać i kurs na raj
jest maj a w sercach został zimy ślad
zatrutej studni głębia zła
i step, i mrok, i mgła
przez noc echo historii woła nas
kontuzjowanych bohaterów
zdesperowanych kaskaderów bez szans
twój krzyk płonących nut formuje szyk
pod górę toczą się kamienie
wróciłeś z nimi na swój szczyt
ten kraj nie daje w nocy słodko spać
taksówkę w zakręt trzeba brać i kurs na raj
jest maj a w sercach został zimy ślad
zatrutej studni głębia zła
i step, i mrok, i mgła
przez noc echo historii woła nas
kontuzjowanych bohaterów
zdesperowanych kaskaderów bez szans
twój krzyk płonących nut formuje szyk
pod górę toczą się kamienie
wróciłeś z nimi na swój szczyt
pędzą lata jak wagony (savoir-vivre) / years are scurrying like train wagons
pędzą lata jak wagony
za kratami osadzony
piją kumple biją dzwony
że w tym roku wyzwolony
teraz człowiek forsę zbiera
szuka na dworcu frajera
„w Krakowie byłem więziony
z Montelupich mam pagony”
„daj dwie dychy, nie bądź nerwus,
tylko piątka? starczy, serwus!”
kto uprzejmie się dosiada
ten z człowiekiem się dogada
pędzą lata jak wagony
za kratami osadzony
piją kumple biją dzwony
że w tym roku wyzwolony
teraz człowiek forsę zbiera
szuka na dworcu frajera
„w Krakowie byłem więziony
z Montelupich mam pagony”
„daj dwie dychy, nie bądź nerwus,
tylko piątka? starczy, serwus!”
kto uprzejmie się dosiada
ten z człowiekiem się dogada
już wrzesień / already September
jeszcze jeden krok
liść za liściem wiatr niesie
już wrzesień
coraz krótszy dzień
słońce rude kładzie cienie
w lesie
liść za liściem wiatr niesie
już wrzesień
coraz krótszy dzień
słońce rude kładzie cienie
w lesie
szlak wytarty, stary
przed siebie iść
po strunach gitary
wciąż pod górę iść
jeszcze w oku błysk psa wesoły pysk
w ziemi ryje, gdzie się kryje skarb
już wrzesień coraz dłuższy cień
stuk dzięcioła echem niesie się
po lesie
szlak wytarty, stary
przed siebie iść
po strunach gitary
wciąż pod górę iść
liść
żyj / live on
w wiślanym rowie
w ciasnym Krakowie
w pyle i smogu
w dworcowym tłoku
w ponurym tłumie szafarzu marzeń
kamieniu zmiany w lawinie zdarzeń
płyń szary człowieku
w wiślanym rowie
w ciasnym Krakowie
w pyle i smogu
w dworcowym tłoku
w ponurym tłumie szafarzu marzeń
kamieniu zmiany w lawinie zdarzeń
płyń szary człowieku
pośród błyskotek
w kręgu maskotek
w morzu gadżetów
w masywie bzdetów
minuty twoje jak piach policzone
dostałeś bilet na rajd w jedną stronę
jedź szary człowieku
w kosmicznej pustce
w ciemności nocy
w godzinie zdrady
w swojej niemocy
jak iskra gwiazda na nieboskłonie
komety warkocz w pędzie szalonym
żyj szary człowieku
w ciemności nocy
w godzinie zdrady
w swojej niemocy
jak iskra gwiazda na nieboskłonie
komety warkocz w pędzie szalonym
żyj szary człowieku
Hebanowski
teksty, muzyka, głos, gitara
Krystian „Abu Kadar” Pisowicz
bęben obręczowy (III, VI)
Jarosław „Owsikowski” Michalski
klawisze (II, VII)
Max Szelęgiewicz
realizacja dźwięku
Anna Zabdyrska
projekt graficzny
kontakt: hebanowski@o2.pl
www.hebanowski.band
© by Hebanowski, 2017, All rights reserved.
źródła ilustracji
— Camille Flammarion, Wędrowiec na krańcu świata, 1888 (Wikipedia)
— Albrecht Dürer, Studium traw, 1503 (Wikipedia)
—Wypiek chleba i przygotowywanie posiłku na folwarku, w: Piotra Crescentyna
Kxięgi o gospodarstwie, y o opatrzeniu rozmnożenia rozlicznych pożytkow, każdemu
stanowi potrzebne, 1549 (Jagiellońska Biblioteka Cyfrowa, Folwark szlachecki i chłopi w Polsce XVI wieku)
— Albrecht Dürer, Czterej jeźdźcy, 1497–1498 (Wikipedia)
— Siew, drzeworyt z XVI wieku (ilustracja z: J. Muczkowski, Zbiór drzeworytów w Bibliotece Uniwersytetu Jagiellońskiego zachowanych, Kraków 1849)
— Władysław Hasior, Strażnik złudzeń przydrożnych, 1989 (Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem)
— Władysław Hasior, Przeciw Złudom, 1973 (Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem)
— Jacek Malczewski, Zatruta studnia z chimerą, 1905 (Wikipedia, Muzeum im. Jacka
Malczewskiego w Radomiu)
— Jan Matejko, Portret czworga dzieci artysty, 1879 (Wikipedia)
— Franciszek Kostrzewski, Na raucie, 1867 (Mazowiecka Biblioteka Cyfrowa, Nowa
Panorama Literatury Polskiej)
— Camille Flammarion, Wędrowiec na krańcu świata, 1888 (Wikipedia)
— Albrecht Dürer, Studium traw, 1503 (Wikipedia)
—Wypiek chleba i przygotowywanie posiłku na folwarku, w: Piotra Crescentyna
Kxięgi o gospodarstwie, y o opatrzeniu rozmnożenia rozlicznych pożytkow, każdemu
stanowi potrzebne, 1549 (Jagiellońska Biblioteka Cyfrowa, Folwark szlachecki i chłopi w Polsce XVI wieku)
— Albrecht Dürer, Czterej jeźdźcy, 1497–1498 (Wikipedia)
— Siew, drzeworyt z XVI wieku (ilustracja z: J. Muczkowski, Zbiór drzeworytów w Bibliotece Uniwersytetu Jagiellońskiego zachowanych, Kraków 1849)
— Władysław Hasior, Strażnik złudzeń przydrożnych, 1989 (Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem)
— Władysław Hasior, Przeciw Złudom, 1973 (Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem)
— Jacek Malczewski, Zatruta studnia z chimerą, 1905 (Wikipedia, Muzeum im. Jacka
Malczewskiego w Radomiu)
— Jan Matejko, Portret czworga dzieci artysty, 1879 (Wikipedia)
— Franciszek Kostrzewski, Na raucie, 1867 (Mazowiecka Biblioteka Cyfrowa, Nowa
Panorama Literatury Polskiej)